MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Minął rok od tragicznej śmierci Lilianki w Zalasowej, a prokuratura w Tarnowie wciąż nie zakończyła postępowania. Czeka na opinię biegłego

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Tuż po wypadku na boisku w Zalasowej pojawiły się znicze i kwiaty. Od tragedii minął już rok, a prokuratura wciąż zajmuje się sprawą.
Tuż po wypadku na boisku w Zalasowej pojawiły się znicze i kwiaty. Od tragedii minął już rok, a prokuratura wciąż zajmuje się sprawą. archiwum Robert Gąsiorek
Tarnowska prokuratura wciąż nie zakończyła postępowania w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło rok temu w Zalasowej. Podczas zabawy na miejscowym boisku, piłkarska bramka spadła na 12-letnią Lilianę. Dziewczynka po kilku dniach zmarła w krakowskim szpitalu. Dla śledczych zajmujących się sprawą kluczową ma być opinia biegłych, której jeszcze nie otrzymali.

Tragiczny wypadek na boisku w Zalasowej

Minął już rok od tragedii, która wstrząsnęła całym regionem tarnowskim. 29 kwietnia 2023 roku wieczorem 12-letnia Lilianka bawiła się ze swoją koleżanką na boisku sportowym w Zalasowej. Jak ustalono, dziewczynki huśtały się na bramce treningowej, która znajdowała się na obiekcie. W pewnym momencie bramka przewróciła się i uderzyła 12-latkę w czoło. Zaraz po tym dziewczynka jeszcze podniosła się z ziemi, ale po kilku chwilach straciła przytomność i doszło u niej do zatrzymania krążenia.

Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Medycy natychmiast przystąpili do reanimacji. W międzyczasie wezwano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po przywróceniu funkcji życiowych poszkodowana dziewczynka została przetransportowana do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu.

Niestety 3 maja lekarze stwierdzili zgon 12-latki.

Tarnowska prokuratura czeka na opinię biegłego

Sprawą od razu po wypadku zajęła się tarnowska prokuratura. Zabezpieczono m.in. bramkę piłkarską, a także zabezpieczono niezbędną dokumentację. Do dziś jednak nie ma przełomu w śledztwie. Prokuratura czeka, co w tej sprawie powie biegły.

- Czekamy na opinię z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczącą tego, jak tę bramkę należało umocować i zabezpieczyć. To wszystko trwa, bo to nie jest standardowa opinia - zaznacza Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Dodaje, że do sprawy zebrano materiał dowodowy i przesłuchano świadków.

- Do tej pory nie przedstawiono nikomu zarzutów - podkreśla prok. Sienicki.

Przedszkolaki, uczniowie i mieszkańcy razem posprzątali Mościce

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska